Od początku kwietnia 2018 roku w Polsce obowiązują nowe wytyczne do rozliczania i opodatkowania krypto walut. Są one dostępne na stronach polskiego Ministerstwa
Finansów
link
do wytycznych MF. Zaraz po zapoznaniu się z tymi informacjami pomyślałem
sobie, że z racji tego że praktycznie moje uczestnictwo w obrocie krypto
walutami jest nikle to nie będę sobie tym zawracał Glowy. Jednak po
przeanalizowaniu materiałów i umieszczonych pod stanowiskiem MF aktów prawnych
doszedłem do wniosku, że jednak poświęcę kilka słów temu tematowi.
Otóż
nasze szanowne władze doszły do wspaniałomyślnych wniosków że dochody z krypto
walut trzeba opodatkować. W zasadzie słusznie bo jeżeli ktoś już z tego tytułu
osiągnął jakieś korzyści to powinien odprowadzić należny podatek. W
zależności od tego czy jest to firma czy osoba fizyczna czy tez płatnik VAT
podatki są różne i stosownie się je nalicza. Dla mnie to podejście jest jak
najbardziej zrozumiale i tak powinno być.
Jednak
nasi wspaniałomyślni urzędnicy, którzy są z pewnością wielkimi znawcami rynku
krypto walut poszli o krok dalej, a mianowicie uznali, że oprócz opisanych
wcześniej należności które trzeba odprowadzić do Urzędu Skarbowego od każdej transakcji trzeba jeszcze
odprowadzić podatek od czynności cywilno prawnych.
Pewnie
niewiele z osób w ogóle słyszało o tym podatku, który jak dla mnie jest
podwójnym opodatkowaniem bo mimo, że ten podatek płacimy nie od pieniędzy czy
innych dóbr ale od wykonanych czynności czyli np. zakupu czy sprzedaży to przecież
dokonując tych transakcji i tak płacimy za nie środkami które już co najmniej
raz gdzieś w którymś Momocie zostały opodatkowane.
No
więc okazuje się że teraz od każdej zamiany złotówki na krypto walutę czy
krypto waluty na inna kryptowalutę trzeba zapłacić ten podatek tak zwany PCC.
Niestety nasza tak zwana elita chyba nigdy o transakcjach zamiany krypto walut
nie słyszała i nie wie na jakiej zasadzie się ich dokonuje. Każdy użytkownik
wie, że zlecając transakcje zakupu jakiejś krypto waluty sam do końca nie wie
ile transakcji zostanie wykonanych w celu osiągnięcia założonego celu czyli
kupna określonej ilości danej krypto waluty. Tak na dobra sprawę zlecając
transakcję może się okazać że powinniśmy później rozliczyć podatek PCC od
każdej z mini transakcji które składają się na jedna zleconą przez nas
transakcję zakupu. Jak zatem możemy płacić podatek za cos czego sami nie
jesteśmy w stanie wyliczyć w czasie dokonywania transakcji? Nasi rządzący uznali jednak że jakoś mamy na to
wpływ wiec trzeba im oddać to co się im
należy. W Polsce istniej jedno odstępstwo stosowane od naliczania podatku od
czynności cywilno prawnych, a mianowicie nie nalicza się go od transakcji które
nie przekraczają 1000,00 złotych. Jednak z tego co mówią znawcy tematu w
wypadku krypto walut nie jest on stosowany. Ciekaw jestem dlaczego bo ja
żadnych wyjątków od tego w przepisach nie znalazłem? Może źle szukałem. Jeżeli ktoś go znalazł to
niech mi go wskaże żebym nie rozsiewał
niezgodnych z prawda plotek.
Biedne
urzędy skarbowe bo niestety to one będą musiały przyjąć na siebie ciężar
rozliczania wszystkich deklaracji od PCC, a może się okazać że będzie ich po
kilkaset czy kilka tysięcy w ciągu jednego miesiąca od jednego podatnika
działającego w branży krypto walut. No cóż Polska jest jak z tego widać bogatym krajem i na pewno na
kilka tysięcy dodatkowych etatów nas stać. Gra jest warta świeczki bo jednak z
roku na rok rynek obrotu krypto walutami rośnie i rząd pewnie zobaczył że można
w ten sposób zasilić nieco budżet, a potrzeby są duże. Wystarczy tylko
powiedzieć, ze przecież jest program 500+ dzięki któremu coraz więcej kobiet po
prosty nie chce pracować bo im się to nie opłaca, trzeba znaleźć środki na
podwyżki dla służb mundurowych, nauczycieli i itp. A to nie koniec. Przecież za
rok zbliżają się wybory do sejmu i senatu i trzeba czymś ludziom zamknąć usta a
najlepiej zrobić to kolejnymi wydatkami
bo jak ktoś dostanie troszkę grosza do reki to już na pewno nie będzie
patrzył na to, że przez ostatnie dwa trzy lata życie znacznie podrożało i te
resztki jakie dostaniemy od rządzących nie pokryją nawet kosztów tych podwyżek.
Dodatkowo
ograniczając w ten sposób rynek
doprowadzimy do tego że osoby i firmy zajmujący się krypto walutami w Polsce
przeniosą się po prostu poza teren naszego kraju i będą tam prowadziły
działalność. Może o to właśnie chodzi. Może jak czegoś nie znamy to po prostu
zamiast spróbować to poznać i zrozumieć to lepiej to zniszczyć? My Polacy chyba
właśnie tacy jesteśmy.
Kończąc powiem jeszcze tylko że ponieważ materiały
które tutaj publikuje umieszczam w kilku językach to postanowiłem pokazać to co
się u nas dzieje na każdej ze stron mojego bloga ponieważ wydaje mi się że w
tym Momocie na całym świecie nie ma tak restrykcyjnego podejścia do rynku
krypto walut jak w Polsce. Jeżeli jest to chciałbym wiedzieć gdzie więc może
ktoś z poza naszego kraju jak to przeczyta to podzieli się w komentarzy jakaś
informacja na ten temat.
Jeszcze
tylko jedno ciekawe co się stanie gdy któreś z krajów na przykład Japonia bo o
niej najczęściej się wspomina zdecyduje się za jakiś czas wycofać swoja
narodowa walutę i przyjąć w obrocie wyłączni BTC? Czy wtedy Polska uzna taka
kryptowalutę za pełnoprawny środek płatniczy? Jak myślicie?
Dla zwykłych ludzi w obecnym stanie prawnym i interpretacyjnym najlepszym rozwiązaniem jest dokupywanie kryptowaluty przez firmy jak na przykład GCC Group. Można tam w kupując określony pakiet otrzymać od firmy na fakturę określona ilość coinów. A do coinów w takim wydaniu nie zapłacimy podatku od czynności cywilno prawnych.
Komentarze
Prześlij komentarz